Od jakiegoś czasu szukam pomysłów na wegetariańskie potrawy dla całej rodziny. Warunek jest taki: muszą być super-pyszne, by zachwyciły też mięsożerców. Ten przepis to strzał w dziesiątkę, świetnie „podrabia” oryginalny sos boloński 🙂
Człowiek rozróżnia pięć smaków: słodki, słony, gorzki, kwaśny i umami. Ten ostatni opisuje się jako smak mięsny lub rosołowy, a zawdzięczamy go glutaminianom, solom kwasu glutaminowego, które występują w pokarmach bogatych w białko (mięso), sosach rybnych, ale też w roślinach: grzybach, orzechach, pomidorach czy brokułach. Smak umami ma także powszechnie wykorzystywany w kuchni azjatyckiej glutaminian sodu.
W naszym przepisie do uzyskania „mięsnego” smaku użyjemy grzybów, a także igiełek rozmarynu. Ale najpierw lista składników. Oczywiście podaję przykładowy zestaw, bo każdy może sobie dodać różne inne warzywa wedle uznania, ja na przykład użyłam raz pasty z grillowanych warzyw i też było pycha.
SKŁADNIKI
WYKONANIE
Zaczynam tak: w miseczce zalewam wrzątkiem suszone grzyby i odstawiam na bok.
Szykuję duży garnek z szerokim dnem, w którym sos będzie się dusił (po kolei będę do niego wrzucać wszystkie składniki).
Na patelni podsmażam szybko: pokrojone w kostkę cebule, czosnek, marchewkę, paprykę, cukinię, łodygi selera, posiekane gałązki rozmarynu i pokrojone drobniutko grzyby. Do garnka dodaję pomidory, sos pomidorowy i przyprawy. Na koniec wlewam brązową wodę po moczeniu grzybów.
Przykrywam sos pokrywką, niech się dusi na małym ogniu około 15 minut.
W tym czasie gotuję makaron (spaghetti lub penne lub inny). Zapach sosu roznosi się po domu,
a wygłodniali domownicy bez zaproszenia zjawiają się w kuchni… Sos świetnie smakuje także dnia następnego, dlatego warto zrobić większą porcję. Smacznego!