LIBERTY OF LONDON

Zawsze gdy jestem w Londynie obowiązkowo odwiedzam pewien sklep i wcale nie po to, by zrobić w nim zakupy. Do Liberty idę jak do muzeum, bo ten staroświecki dom handlowy zaprasza do podróży w czasie.

Gdy pierwszy raz odwiedziłam Liberty of London w latach dziewięćdziesiątych, w mojej głowie od razu pojawiło się skojarzenie z „Lalką” Prusa. Tak sobie właśnie wyobrażałam skład handlowy Wokulskiego: elegancko wyeksponowane towary kolonialne, szlachetne tkaniny w belach nonszalancko rozwinięte na drewnianych stołach, galanteria skórzana i inne dobra najwyższej próby.

liberty-flag

Jak wyglądał sklep Wokulskiego z zewnątrz nie wiem, za to fasada Liberty robi ogromne wrażenie. Charakterystyczny budynek w stylu Tudor wyróżnia się z otoczenia. Do jego budowy użyto drewna z dwóch statków: HMS Impregnable i HMS Hindustan (front budynku od strony Great Marlborough Street ma taką samą długość jak ten statek właśnie). Liberty jest wpisany na listę zabytków.

liberty-of-london-flowers
liberty-entrance

Przy wejściu witają klientów kwiaty. W kilka chwil dociera się do centralnego punktu sklepu z wysoko zawieszonym sufitem. Od ozdobnych balustrad ciągi prowadzą do lad i niewielkich pomieszczeń, w których wyeksponowane są towary. Gdy budynek powstawał w latach dwudziestych XX wieku, by go ogrzać zaplanowano kominki – do dziś można je podziwiać, robiąc zakupy.

liberty-inside

Pokoje z towarami mieszczą się na kilku poziomach. Klienci dostają się na nie schodami lub zabytkową windą. Tu wszystko jest piękne i oryginalne, i towary i wnętrze, od drewnianych podłóg po sufity.

liberty-fabrics
liberty-of-london-inside

Liberty of London zostało założone w 1875 roku przez Arthura Liberty. Sklep oferował wówczas orientalne towary, jedwabie i inne tkaniny, ozdoby do domu, odzież damską i męską (miał nawet ambicje, by konkurować ze stolicą mody, Paryżem). I tak pozostało do dziś. Klienci znajdą tu luksusowe marki, ale także produkty mało znanych acz obiecujących projektantów i wytwórców.

liberty-butterflies
liberty-glass

Pełno tu drogich i fikuśnych towarów jak na przykład motyle oprawione w ramy czy kolorowe szkło. Jest odzież po kilkaset funtów za sztukę, są też produkty w cenach przystępnych dla zwykłych śmiertelników. Na przykład pokoik z motkami wełny, guzikami i wszelkimi dodatkami krawieckimi, w którym (jak się domyślacie) spędzam zawsze najwięcej czasu. Moje zakupy z Liberty to właśnie guziki z masy perłowej i dżinsowa przędza bawełniana, która podczas noszenia i prania jaśnieje jak dżins właśnie. W latach dziewięćdziesiątych, gdy poczyniłam te zakupy wydawały mi się one absolutną ekstrawagancją 🙂

Zachęcam was do wizyty w Liberty of London.

Gdzie znajduje się to cudo? Nieopodal stacji metra Oxford Circus.
Najlepiej dojść do budynku przez Argyll Street, by z miejsca olśnił swoją oryginalną fasadą.

liberty-of-london-title

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *