Toskania południowa, wycieczki z Podere dei Venti

TOSKANIA POŁUDNIOWA, WYCIECZKI Z PODERE DEI VENTI

Kilka razy spędzaliśmy nasze włoskie wakacje w Podere dei Venti, pięknym toskańskim gospodarstwie (poniżej wrzucam zdjęcie domu, a w oddzielnym artykule znajdziecie dokładny jego opis).

Gospodarstwo leży na południu Toskanii i blisko stąd do najbardziej znanych miasteczek regionu. Niektóre z nich są malutkie i spędzicie w nich nie dłużej niż godzinę, dlatego podaję wam kilka pomysłów na wycieczki łączone (kilka miejsc za jednym razem).

CASTIGLIONE D’ORCIA – BAGNO VIGNONI – SAN QUIRICO D’ORCIA

Castiglione d’Orcia to malutka wioska, której centrum stanowi trójkątna Piazza il Viecheitta. Najważniejsze zabytki to szesnastowieczny kościoł Pieve dei Santi Stefano e Degna i studnia. Warto zatrzymać się tu na chwilę, by podziwiać panoramę doliny rzeki Orcia i złote ciągnące się w nieskończoność pola. Mnie urzekła tablica z potrawami pobliskiej trattorii (co za wybór i co za ceny!), niestety kiedy odwiedziliśmy Castiglione rok później knajpki już nie było.

Bagno Vignoni to średniowieczne miasteczko, które zamiast głównego placu ma w centrum basen wypełniony wodą geotermalną. Wybudowano go w XVI wieku, wcześniej ze źródeł usytuowanych kilka kroków za wioską korzystali Etruskowie i starożytni Rzymianie. Pielgrzymi wędrujący szlakiem św. Franciszka Via Francigena zatrzymywali się tu, by podreperować zdrowie. Najlepiej odwiedzić Bagno Vignoni wieczorem, można zobaczyć parę unoszącą się nad basenem.

Kolejny przystanek zróbcie sobie w San Quirico d’Orcia, by zobaczyć kościół patrona miejscowości i Horti Leonini, modelowy ogród włoski z XVI wieku z zielonym labiryntem. My ku uciesze dzieci trafiliśmy akurat na wieczorne podlewanie…

PIENZA – MONTEPULCIANO + CUDOWNA DOLINA RZEKI ORCIA

Jadąc z San Quirico d’Orcia w kierunku Pienzy dojeżdża się do skrzyżowania dróg. Widać stąd gospodarstwo, do którego prowadzi droga obsadzona cyprysami. „Chude drzewa” – tak nazywała cyprysy kiedyś moja kilkuletnia wówczas córka. Dom i dojazd do niego to jeden z najpopularniejszych w internecie widoczków z doliny rzeki Orcia. Wy możecie zrobić swoje zdjęcie 🙂

PIENZA

Głównym zabytkiem Pienzy, miasta w którym urodził się papież Pius II, jest katedra z 1462 roku. Na placu przed nią po obwodzie białego okręgu w pierwszą niedzielę września podczas święta Fiera del Cacio odbywają się zawody w toczeniu gomółki sera. Naprzeciwko katedry znajduje się urokliwy ratusz miejski, a nieopodal klasztor Sant’Anna di Camprena, w którym dzisiaj działa hotel.

Z murów Pienzy rozciąga się wspaniały widok na pola doliny Orcia. Jeśli wyjdziecie poza mury miasta w kierunku zachodnim znajdziecie się na długim deptaku Via S. Caterina. Stąd można podziwiać złote pola i słynną drogę Gladiatora z filmu, w którym główną rolę zagrał Russell Crowe.

W Montepulciano pozostawicie zapewne samochód przed murami miasta, stąd będzie was czekała kilkunastominutowa wspinaczka na Piazza Grande. Stoi tu katedra i ratusz wzorowany na florenckim Palazzo Vecchio. Z murów miasta można podziwiać uprawy winorośli (wszak miasto słynie z wina). Koniecznie wybierzcie się do renesansowego kościoła San Bagio leżącego u stóp Montepulciano.

SAN ANTIMO – MONTALCINO – BUONCONVENTO – SIENA

San Antimo to stare benedyktyńskie opactwo otoczone zielonymi polami. Klasztor zaczęto wznosić w VIII wieku, a już od XIII budowla zaczęła popadać w ruinę (jeden z zarządców urządził sobie nawet we wnętrzach magazyn). Dopiero w XX wieku budynki zostały odrestaurowane; mnisi powrócili tu w 1979.

Montalcino znane jest przede wszystkim z wina Brunello di Montalcino, a samo miasteczko pełne jest winiarni, w których można go popróbować. Dla dzieci atrakcją będzie spacer po murach fortecy z XIV wieku z pięknym widokiem na okolicę.

W drodze z Montalcino na północ warto zatrzymać się na chwilę w Buonconvento, małej wiosce obwiedzionej murami, by późnym popołudniem (na złotą godzinę) dotrzeć do wspaniałej Sieny.

Co można zobaczyć w Sienie? O tym na pewno powstanie oddzielny wpis, bo Siena to moje ukochane miasto. Obowiązkowo trzeba wybrać się na Il Campo, czyli plac w kształcie wachlarza lub muszli (tu odbywa się słynne Palio), katedrę z cudownymi mozaikami na posadzce (przypadła mi do gustu bardziej niż ta florencka), a panoramę miasta najlepiej oglądać ze szczytu Torre del Miangia.

SOVANA – SORANO – PITIGLIANO – GORĄCE ŹRÓDŁA SATURNIA

Sovana, Sorano i Pitigliano to miasta zbudowane na wulkanicznym tufie. Otoczone wąwozami, trochę niedostępne i wymarłe nawet w sezonie (zwłaszcza dwa pierwsze). Domostwa pokryte dachówką wzniesiono także z tufu, w tej miękkiej skale wydrążono również piwnice i tunele.

Na zakończenie wycieczki proponuję wam przystanek w miejscowości Saturnia. Znajdziecie tu gorące źródła tryskające wprost „zza domu”. Teren nie jest wcale zagospodarowany i nie ma tu przebieralni – najlepiej założyć kostium kąpielowy w samochodzie i najlepiej żeby był to taki kostium „do wyrzucenia”. Siarkowa woda może zniszczyć tkaninę, a także biżuterię.

ARCIDOSSO – SANTA FIORA – ŹRÓDŁA BAGNI SAN FILIPPO

Kolejnego dnia możecie wybrać się na pizzę do Arcidosso, a zaraz potem na spacer do miejscowości Santa Fiora. Z górnej części miasta ujrzycie nie tylko piękną panoramę, ale także małe jezioro pełne ogromnych ryb zwane Pescheria.

Po spacerze czas na kąpiel w gorących źródłach. Te najbliższe są umiejscowione przy wjeździe do miasteczka San Filippo. Samochód zostawia się przy drodze, wchodzi się do zielonego lasu, by po krótkiej wędrówce w dół ujrzeć leżący na zboczach… lód. Wapienne skały sprawiają, że woda w basenach przybiera barwę mleka.

TALAMONE – ORBETELLO

A jeśli kąpiele w gorących źródłach nie przypadną wam do gustu, możecie wybrać się nad morze (kierunek Paganico – Grosetto). Można pojechać w okolice Talamone albo dalej na półwysep Argentario (kiedyś był wyspą, z biegiem czasu połączono go z lądem). My wybraliśmy się na plażę Gianella, a potem na zwiedzanie Orbetello, którego dzieje sięgają jeszcze czasów etruskich. Swoje ślady zostawili tu Rzymianie i Hiszpanie; miasto było też pod panowaniem Neapolu, Napoleona, a nawet Austrii.

MONTE AMIATA – SEGGIANO – MONTEGIOVI – CASTEL DEL PIANO

Na Monte Amiata, czyli nieczynnym wulkanie znajdują się trasy narciarskie (choć trudno to sobie wyobrazić zimą pada tu śnieg). W miejscowości Pescina działa knajpa dla lokalsów pod nazwą Da Mateo. Dają tu smaczną pizzę, desery i darmowe Wi-Fi. Najlepszy zasięg przy wejściu 🙂

W Seggiano produkuje się najlepszą oliwę. Miasteczko jest przepięknie położone na wzniesieniu. Nie ma tu co prawda centralnego placu, za to na dole u stóp miejscowości przy drodze wiodącej do Castiglione d’Orcia działa sklep spożywczy i bar-restauracja-pizzeria Caffe 60.

W Montegiovi poza kościołem i widokami nie ma zupełnie nic, ale fajnie jest czasem odwiedzić miejsca gdzie nie trafiają inni turyści. Miło podpatrywać kobiety w domowych sukienkach (podomkach), które po kilkugodzinnej pracy w kuchni (najpewniej wyrabianiu pasty) znajdują wytchnienie w rozmowie z przyjaciółkami, w rozmowie, która toczy się nieśpiesznie „w pięknych okolicznościach przyrody”.

Castel del Piano to urocze miasteczko, do którego chętnie się wraca, bo ma wszystko, czego potrzeba. Można tu zrobić zakupy (3 supermarkety) plus rzeźnik, piekarnia, sklep rowerowy itd. Można pospacerować po Placu Garibaldiego smakując kupione właśnie w Il Quadrifoglio lody. Z murów starówki można podziwiać okolicę. Można rano wpaść tu na kawę, a popijając ją poprzerzucać gazety, udając, że cokolwiek się z tego, co tam napisane rozumie 🙂

COŚ DLA MIŁOŚNIKÓW WINA

La Strada del Vino Montecucco, tak nazywa się obszar winny rozciągający się od Monte Amiata w kierunku rzeki Orcia i Montalcino. Nieopodal w drodze do Paganico znajduje się zakład produkcji wina Banfi. W malowniczym Poggio alle Mura można skosztować jego produktów. Zdradzę wam, że wytwory tej winnicy znajdziecie w dużym wyborze (i często w lepszych cenach) w okolicznych supermarketach 🙂