RZYM I WATYKAN W TRZY DNI i basta!

piazza-di-spagna-zdjecie-tytulowe

„Mamo, ja muszę gdzieś pojechać!”, błagała córka umęczona rocznym pandemicznym zamknięciem w akademiku. „Do Rzymu bym pojechała, nigdy nie byłam”. Ja wcześniej w wiecznym mieście gościłam po dwakroć i ukułam nawet teorię, że do Rzymu trzeba raz na kilka lat wracać, więc pojechałyśmy.

Kocham to miasto za jego piękno i kompaktowy rozmiar – wszystko, co ważne leży obok innych ważnych miejsc i już trzy dni wystarczą, by zobaczyć słynne zabytki i poczuć wyjątkową rzymską atmosferę. Planując dłuższy pobyt trzeba mieć zaś na uwadze, że po trzech dobach intensywnego zwiedzania wasze nogi, głowa i żołądek mogą zaprotestować. Basta!

Nogi odmówią współpracy, bo codziennie przemierzycie na nich minimum dziesięć kilometrów i nie spoczniecie nawet na chwilę. Najważniejszym zadaniem rzymskiej policji jest bowiem pilnowanie, by turyści nie przysiadali na schodach kościołów i innych zabytków, a ławek na ulicach właściwie nie ma.

Żołądek też się zbuntuje. Co prawda miło jest zjeść sobie dla odmiany rogaliki na śniadanie, a na kolację pizzę lub makaron, ale po trzecim dniu nadchodzi kulinarne znużenie.

Po trzech dniach bombardowana cudami architektury i dziełami sztuki głowa powie, że ma dość wrażeń i czwartego dnia może jej zabraknąć zapału na więcej. Wiem co mówię: ja i córka ma Justyna spędziłyśmy w Rzymie cztery i pół dnia, obeszłyśmy miasto kilkakrotnie, a niektóre zabytki jak Fontanna di Trevi zostały przez nas odwiedzone cztery razy o wszystkich porach dnia i nocy.

A więc trzy dni i basta! Poniżej opisuję, jak te trzy doby w Rzymie wykorzystać najlepiej.

rzym-mapa

RZYM – DOJAZD I ZAKWATEROWANIE

Na początku, dla porządku, kilka informacji logistycznych.

Nasza wizyta miała miejsce w dniach 1-5 sierpnia 2021.

Wylądowałyśmy na lotnisku Roma Fiumicino. Do centrum i naszego hotelu jechałyśmy pociągiem Leonardo (około 30 minut) na dworzec Termini (bilet 17 Euro). Stamtąd są tylko trzy stacje metrem do Spagna, czyli Schodów Hiszpańskich. Wy możecie wybrać drugie lotnisko położone bliżej miasta: Roma Ciampino, a do centrum dojechać autobusem (podobno można to zrobić nawet za 5 Euro, kupując bilet godzinny) lub taksówką (jeśli jedzie kilka osób na głowę nie wyjdzie tak drogo).

rzym-samolot-fiumicino

My zatrzymałyśmy się w hoteliku o nazwie Charme & Chic. Jest to gustownie urządzone mieszkanie w kamienicy z kilkoma pokojami. Każdy ma własną łazienkę, kącik kawowy i klimatyzację. W holu znajduje się recepcja, a na tarasie urządzono jadalnię, gdzie serwowane są śniadania. Charme & Chic jest położone kilka kroków od Schodów Hiszpańskich, więc wiele zabytków jest w zasięgu krótkiego spaceru. Moim zdaniem lepiej wybrać nieco droższy hotel blisko atrakcji (zwłaszcza, że to tylko trzy doby) niż spać w tańszym, gdzieś na obrzeżach i marnować czas i pieniądze na dojazdy.

charme-and-chic-sypialnia

DZIEŃ 1 – RZYM (GŁÓWNIE) STAROŻYTNY

Piazza di Spagna – Via dei Condotti – Via del Corso – Piazza Venezia – pomnik Ołtarz Ojczyzny – Koloseum – Forum Romanum – Fontanna di Trevi

Piazza di Spagna to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Rzymu. Barokowe schody (138 stopni) prowadzą w górę z Placu Hiszpańskiego do kościoła Trinita dei Monti. U ich podnóża znajduje się fontanna w kształcie łodzi – Fontana della Barcaccia.

roma-piazza-di-spagna
piazza-di-spagna-fontanna
rzym-spagna-fontanna

Zaraz za fontanną zaczyna się jedna z najsłynniejszych ulic handlowych świata: Via dei Condotti. Znajdują się tu sklepy Dior, Gucci, Hermes, Dolce & Gabbana, Bulgari Cartier czy Louis Vuitton.

via-condotti-gucci
via-condotti-bulgari

Po krótkim spacerze w oparach luksusu dotrzecie do Via del Corso. Tu skręćcie w lewo, kierując się na Piazza Venezia. Po drodze ujrzycie kolumnę Marka Aureliusza, a klika minut później waszym oczom ukaże się oryginalna biała konstrukcja: pomnik Wiktora Emanuela II upamiętniający jego wkład w proces zjednoczenia Włoch. Konstrukcję nazywa się też Ołtarzem Ojczyzny, a jest ona tak inna od otaczających go budowli, że zawsze łatwo wypatrzycie ją z każdego rzymskiego wzgórza. Sami Włosi nie przepadają za pomnikiem nazywając go „tortem weselnym”, za to turyści chętnie wdrapują się po schodach lub wjeżdżają windą na taras widokowy, bo ze szczytu można podziwiać panoramę Rzymu, Piazza Venezia z jednej strony, a Koloseum i Forum Romanum z drugiej.

rzym-oltarz-ojczyzny

Koloseum to amfiteatr wzniesiony w I wieku n.e., niegdyś miejsce igrzysk i walk gladiatorów. Obok niego znajduje się Łuk Konstantyna Wielkiego i wejście do Forum Romanum. Ten najstarszy plac miejski był niegdyś centrum życia obywatelskiego. Znajdziecie tu resztki świątyń, bazylik i łuków tryumfalnych. Do jego zniszczenia przyczynili się Wizygoci, trzęsienie ziemi i grabież – Forum było miejscem pozyskiwania taniego budulca. Na oba zabytki obowiązuje bilet łączony, w pandemii można go było kupić wyłącznie online na konkretną godzinę, więc wcześniej zaplanujcie tę wizytę.

rzym-koloseum
rzym-lik-konstantyna-wielkiego
rzym-forum-romanum

W drodze powrotnej proponuję wam przystanek przy barokowej Fontanna di Trevi. Obwołana najwspanialszą fontanną Rzymu przedstawia boga mórz Neptuna i jego kompanów. Jasny trawertyn cudnie współgra z turkusową wodą. To bodaj jedno z niewielu miejsc w mieście, gdzie można legalnie przysiąść na chwilę na kamiennych ławach, patrzeć na wodę, słuchać jej szumu i… gwizdków policji. Te rozlegają się, gdy niesforny turysta zamiast na ławie przycupnie na brzegu niecki, by zapozować do zdjęcia. „Szum wody i gwizdki, jak na treningu pływackim”, skomentowała moja córka-pływaczka.

rzym-di-trevi-w-dzien
justyna-fontanna-di-trevi
justyna-zdjecie-fontanna-di-trevi
rzym-fontanna-di-trevi-noca
rzym-fontanna-di-trevi-pieniadze

W innym poście o Rzymie wspominałam, że najlepsze zdjęcie fontanny można zrobić z położonego naprzeciwko niej sklepu Benetton, a dokładniej przez okno znajdujące się w klatce schodowej prowadzącej na piętro. Niestety, tym razem z powodu inwentaryzacji sklep był zamknięty.

rzym-di-trevi-benetton (2)

DZIEŃ 2 – WATYKAN

Zamek św. Anioła – Plac św. Piotra – Kopuła i wnętrze Bazyliki św. Piotra – Muzea Watykańskie

W Watykanie należy zameldować się wcześnie rano, by uniknąć kolejek. My z naszego hoteliku odbyłyśmy przyjemny spacer brzegiem Tybru i przekroczyliśmy rzekę na wysokości zamku św. Anioła.

rzym-zamek-aniola
rzym-watykan-widok-z-mostu-aniola

Plac św. Piotra wydawał się opustoszały, choć po jego prawej stronie formowała się już kolejka do bazyliki. Zwiedzanie wnętrza jest bezpłatne, należy jednak mieć na sobie odpowiedni strój (zakryte ramiona i spodnie lub sukienkę o długości co najmniej do kolan), co jest skrupulatnie sprawdzane.

watykan-o-swicie

Zwiedzanie Watykanu zacznijcie od wdrapania się na kopułę bazyliki (później nie starczy wam już na to sił). Po wejściu za bramki ochrony od razu podążajcie do kasy z napisem „Cupola”. Bilet kosztuje 8 lub 10 euro w zależności od tego czy zdecydujecie się pokonać drogę na szczyt schodami czy jej część przejechać windą. Im wyżej tym schody są węższe i pochylone pod kątem (dachem bazyliki). Nadludzki wysiłek wynagradza jednak widok z kopuły na panoramę Rzymu, Watykan i Plac św. Piotra.

watykan-widok-z-kopuly

Po zejściu z kopuły wchodzimy do bazyliki. Punkt obowiązkowy to Pieta Michała Anioła. Po wyjściu zdjęcie ze szwajcarskim gwardzistą dla chętnych, a potem udajemy się zobaczyć Muzea Watykańskie. Wejście do muzeów znajduje się kwadrans spacerkiem od placu (stojąc tyłem do bazyliki należy się kierować w lewą stronę). W muzeach spędzić można cały dzień (do podziwiania jest około 20 tysięcy eksponatów), ale dla większości zwiedzających najważniejszą atrakcję stanowi Kaplica Sykstyńska. Jej ściany i sklepienie zdobią freski Michała Anioła oraz innych artystów przedstawiające sceny ze Starego i Nowego Testamentu. W kaplicy nie wolno robić zdjęć, więc ich tu nie zamieszczam, ale gwarantuję, że wrażenia nieziemskie.

watykan-muzea-sufit

Gdy będziecie już wychodzić z Muzeów Watykańskich nie przegapcie jedynej w swoim rodzaju klatki schodowej. Najpierw obejrzyjcie ją z góry: ma dwa jednokierunkowe biegi – jeden prowadzi w górę, drugi w dół, a ozdobiona została balustradą z brązu i papieskimi herbami. Klatka powstała w 1932, a jej autor Giuseppe Momo inspirował się spiralnymi schodami Donate Bramantego z 1512 roku. Po zejściu na dół, koniecznie spójrzcie na szklany sufit wiszący nad klatką.

watykan-schody-bramante
watykan-schody-bramante-kopula
watykan-szklany-sufit

DZIEŃ 3 – DŁUGI SPACER Z WIELOMA ATRAKCJAMI PO DRODZE

Usta Prawdy – Awentyn – Trastevere – Piazza Navona – Panteon

Usta Prawdy (Bocca della Verita), antyczny medalion o średnicy prawie dwóch metrów stoi w przedsionku kościoła Santa Maria in Cosmedin i przedstawia twarz brodatego bóstwa. Według legendy, każdy kto włoży dłoń do usta brodacza i jednocześnie złoży fałszywe świadectwo, utraci ją. W kościele znajdują się także relikwie św. Walentego. Zapalcie świeczkę, aby zapewnić sobie szczęście w miłości!

rzym-cosmedin
rzym-usta-prawdy

Po wyjściu z kościoła kierujcie się na lewo, na wzgórze Awentyn, gdzie macie do obejrzenia dwie atrakcje. Pierwsza to dziurka od klucza w drzwiach do ogrodu Zakonu Maltańskiego (Buco della serratura dell’Ordine di Malta). Patrząc przez otwór zobaczycie kopułę Bazyliki św. Piotra otoczoną roślinnością. Na pewno nie przegapicie tego miejsca, bo na Piazza Cavalieri di Malta zawsze stoi kolejka.

rzym-dziurka-od-klucza-dziewczynka
rzym-dziurka-od-klucza-widok-z-daleka
rzym-dziurka-od-klucza-widok

Druga atrakcja Awentynu to Ogród Pomarańczowy (Giardino degli Aranci) obok Kościoła św. Sabiny. Z tarasu widokowego można podziwiać panoramę Rzymu i Watykanu, przysiąść na chwilę w cieniu drzew przed dalszą podróżą lub napełnić butelkę wodą z małej studzienki.

rzym-ogrod-pomaranczowy-widok(163)
rzym-dziurka-od-klucza-dziewczynka (164)
rzym-ogrod-pomaranczowy-kosciol-sw-sabiny
rzym-ogrod-pomaranczowy

Po lewej stronie tarasu widokowego w Ogrodzie Pomarańczowym znajdują się schody, którymi zejdziecie do ulicy. Przecinając Tyber dostaniecie się na jego drugą stronę do dzielnicy Zatybrze (Trastevere). 

Ta najstarsza dzielnica Rzymu kiedyś zamieszkiwana przez Etrusków, później biedotę i artystów ma wyjątkowy klimat. Polecam spacer wąskimi uliczkami wśród galerii, księgarni i sklepów z antykami. Na głodnych czekają trattorie ze specjałami kuchni rzymskiej: flaki, ogon wołowy, saltimbocca alla romana.

rzym-trastevere
roma-trastevere

Przystanek na kawę proponuję w Cafe di Marzio z widokiem na Basilica di Santa Maria di Trastevere.

rzym-cafe-di-marzio-trastevere

W powrotnej drodze z Trastevere po przekroczeniu Tybru skierujcie się na Piazza Navona. Plac zbudowano w miejscu stadionu, a zdobią go trzy fontanny: Fontanna Czterech Rzek, Maura i Neptuna.

rzym-piazza-navona-justyna
piazza-navona
rzym-piazza-navona

Kilka kroków dalej znajduje się Panteon. Do tej świątyni dostaniecie się za darmo (ważne jedynie by mieć na sobie ubranie zakrywające ramiona i nogi, jak przy wejściu do Watykanu). Skromny wystrój tej jednej z najstarszych świątyń Rzymu rekompensuje… otwór w kopule. Światło wpada nim do budowli, rozjaśniając kolejne fragmenty ścian i posadzki. Panteon odwiedziłyśmy dwukrotnie 🙂

rzym-panteon
rzym-panteon-wnetrze
rzym-panteon-justyna

RZYM – CO JEŚĆ, CO PIĆ

Pić oczywiście espresso i wodę, ale nie taką ze sklepu. W mieście działa ponad dwa tysiące ujęć wody (fontanelle lub vedovelle). Po Rzymie wedruje się więc z własną butelką i systematycznie ją uzupełnia.

Pierwszą kolację (córka miała akurat imieniny) zjadłyśmy w lokalu Gino Sorbillo Lievito Madre. To sieć serwująca tradycyjne dania. Ich pizza neapolitańska tak bardzo nam posmakowała, że odwiedzałyśmy lokal jeszcze kilka razy.

No i oczywiście w Rzymie trzeba zjeść lody! Nam do gustu przypadły smaki firmy Venchi.

lody-venchi
sorbillo-kolacja-imieninowa
rzym-lody-na-ulicy
lody-venchi-mango

Tylko nie przesadzajcie ze spaghetti!

Buon Viaggio a Roma!

rzym-spaghetti

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *